wtorek, 31 lipca 2012

dla odsapki - kilka dni w Gdańsku - bardziej z powodu gdańskiego konwentu niż morza (nad morzem bylismy na 5 minut). Wyruszyliśmy wpierw do Warszawy dokończyć w końcu udko u Iwony, cacy- jak sie zagoi to może sie pochwalę


potem oj potem kurwa droga w ciemno z noclegami zaprowadziła nas na duże zadupie i jakże komunistyczną chałe - zajazd LIPCE, jedna noc i w nogi, do pana co zaoferował nam pokoik chyba 1,5m x 1,5 m z składanym łóżkiem które chyba nawet po rozłożeniu nie zmieściłoby sie w pokoju, także spierdalamy dalej, w końcu udało sie znaleść spanko i było już fajniiiee. stare miasto czaruje :)








no i konwent i jak zwykle nowe zdobycze :D







środa, 11 lipca 2012

nie pamiętam o niczym, dlatego tutuaj długo gówno było. Roboty jak zwykle za dużo, ale jakie szykowne wakacje sie zapowiadają, szkrobać tylko kaske muszę aż do września więc dużo przyjemności muszę sobie teraz darować, ale odwdzięczą mi to 2 tygodnie w marmaris z moim cyganem złośliwym :*

co do krakowskiego tattoofestu to dominikowy króliczek co siedzi sobie na moim bicku zajął 3 miejsce, a kolczyks znowu wrócił z nową dziarką od panasa :)
kupiliśmy sobie chociaż troche kolorków, uwielbiam je wybierać ! tutuaj zdjątko parkingowe na którym właśnie sobie grzebie w reklamówce pełnej nowych barw 

 no i z cyganem bania u cygana  

Ostatnio w końcu troche zachorowaliśmy i nawet troche sobei pograliśmy, bo plej już wyciągał kopyta, kill zone 3, max payne no i teraz heroes VI weszło znów w krew. Filmów ostatnio też dużo poleciało, znowu tych koreańskich, czasem łatwo sie na nich przysypia ale znowu mam obrzydliwe dośc amerykańskiego kina :/ Z ostatnich fajnych to 
guilty of romance

Łuk


cesarzowa

no i jeszcze ten nowy film Słodkich snów- byliśmy w kinie, całkiem dobry ;-)

wrzucam jeszcze kilka prac żeby nie było, że nic nie robię








papa :V